poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Pasja od namłodszych lat !!!



Siatkówka na siedząco to dla jednych kolejna dyscyplina sportowa, a dla innych ogromna pasja. To właśnie ogromną pasję można było dostrzec w małych roześmianych oczach dzieci. Jak co tydzień w czwartek o godzinie 18:30 w sali przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu spotkali się wspaniali młodzi ludzie, od których mam wrażenie że wielu z nas mogłoby się wiele nauczyć.
Emocje widać już przed wejściem na sale treningową, lekko spóźniony chłopiec nerwowo pośpiesza mamę i brata wyprzedając ich o kilka kroków. Widać, że cały dzień czekał na trening. I nie tylko On. Kiedy wchodzę na salę wszyscy są już przebrani i zaczyna się rozgrzewka. Z roześmianymi buziami dzieci zaczynają rozciąganie i przygotowywanie się do gry. Najmłodszym siatkarzom towarzyszą starci koledzy ze Startu Wrocław. Kolejny raz widać pełną integrację tej dyscypliny. Nie jest ważny wiek, płeć czy rodzaj niepełnosprawności. Wszyscy siedzący na parkiecie są sobie równi. 
Po rozgrzewce zaczynają się kolejne zabawy, które mają doskonalić kunszt siatkarski. Gra w berka, która rozwija umiejętności poruszania się, odbijanie piłką w parach i wiele innych. Największe emocje wzbudza jednak długo oczekiwany kulminacyjny moment  - mecz pomiędzy dwoma drużynami.  Zasady zostały zmodyfikowane tak aby ułatwić ciągłość gry. Piłka może zostać odbita przez każdą drużynę dowolną ilość razu, a pomiędzy odbiciami piłka może dotknąć raz parkietu.  Dzieci do gry używają dmuchanej piłki plażowej. Wszyscy zacięcie walczą o każdy punkt. W grze możemy dostrzec nawet ataki w wykonaniu niektórych zawodników. Jedno jest pewne wszelkie niedociągnięcia nadrabiają ogromną wolą walki.
A swoją drogą ciekawe czy ta pasja pozostanie z nimi na lata i zamieni się w karierę sportową i reprezentowanie Polski w tej dyscyplinie? Wiem, że niektórzy z nich o tym marzą, a ja im tego z całego serca  życzę.
Niewątpliwie zajęcia te nie miały by takiego charakteru gdyby nie prowadząca je Beata. Cały czas uśmiechnięta,  pełna energii i autentycznie kochająca to co robi. To ona swoją anielska wręcz cierpliwością ogarnia tę czasem szalejącą gromadkę. Jest dobrym duchem tych zajęć, które prowadzi wspólnie z Bożydarem – trenerem reprezentacji Polski.
Trzymam kciuki aby takie sekcje dla najmłodszych powstawały w kolejnych miasta, a ta wrocławska rozrastała się o nowych młodych siatkarzy :)

https://youtu.be/TH6don2-wmE










































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz